Jeśli zwierzęta zjadają się codziennie i wypróżniają, dlaczego lasy deszczowe i świat przyrody nie pachną jak zgniłe zwłoki i odchody? Dzikie zwierzęta nie mają ludzi zajmujących się recyklingiem.
Jeśli zwierzęta zjadają się codziennie i wypróżniają, dlaczego lasy deszczowe i świat przyrody nie pachną jak zgniłe zwłoki i odchody? Dzikie zwierzęta nie mają ludzi zajmujących się recyklingiem.
Odchody roślinożerców nie pachną tak mocno, jak odchody ludzi (lub psów / kotów / innych mięsożerców). Zdecydowana większość ssaków, pod względem liczby lub masy, to zwierzęta roślinożerne. Gęstość populacji dużych roślinożerców (ogólnie - często odwiedzamy je w miejscach, w których gromadzą się w dużych ilościach, ale nie spędzają wtedy dużo czasu w jednym miejscu lub zabraknie im pożywienia) są znacznie niższe na wolności niż w nawet hodowla na wolnym wybiegu, więc po prostu nie ma zbyt wiele do zapachu.
Rzadko kiedy na wolności można wyczuć gnijące mięso. Zwykle jest on oczyszczany, zanim nadarzy się okazja (znowu, biorąc pod uwagę liczby, zgony są dość daleko od siebie). Wyczułem go tylko bardzo blisko zabicia lub miejsca, w którym migracja gnu przekracza rzekę Mara w Kenii. Tak wielu ginie podczas przeprawy, że padlinożercy nie mogą nadążyć, a rozkład następuje szybko w upale. Kawałki, które zostaną zjedzone, nie pachną, dopóki nie wrócą, znacznie zmniejszając swoją objętość. Niektóre drapieżniki zakopują swoje odchody, ale inne zaznaczają nim terytorium lub używają latryn (poczujesz je, jeśli jesteś blisko). W przyzwoitym przybliżeniu wszystkie drapieżniki będą grzebać, jeśli nadarzy się okazja - to darmowe jedzenie - więc zwłoki nie kręcą się zbyt długo. Nawet przy niewielkiej liczbie lub braku dużych mięsożernych ssaków mięso przypadkowej śmierci jest dość szybko usuwane przez ptaki (w wielu miejscach krukowate, sępy lub latawce, gdzie je znaleziono) lub owady. Roadkill jest redukowany dość szybko, nawet gdy w pobliżu pojawiają się stalowe drapieżniki. Same kości nie pachną.